Opis producenta: Naturalny szampon odbudowujący nowej generacji, stworzony z myślą o włosach farbowanych, zniszczonych zabiegami fryzjerskimi i czynnikami atmosferycznymi. Zawiera prowitaminę B5, ceramidy, odmładzający olej arganowy i naturalny jedwab. Skutecznie i delikatnie myje włosy, zapewniając im wzmocnienie i regenerację. Wspomaga odbudowę struktury włosa, dzięki czemu odzyskują połysk i gładkość. Nie zawiera silikonów, parabenów, SLS,ALS,SLES, oraz innych szkodliwych substancji.
Na wiosnę moje włosy potrzebują szczególnej pielęgnacji - są
wysuszone po zimie, sianowate, szorstkie w dotyku. Niezbędna była odżywka z
silikonami, żeby móc je w miarę bezboleśnie rozczesać. Z zamiarem
zainwestowania w pielęgnację włosów wybrałam się na stoisko Organique w CH Copernicus w Toruniu. Szampon
do włosów z serii Anti-Age wraz z maską były moimi pierwszymi produktami tej
firmy. Skusiły mnie naturalne składy i liczne pozytywne komentarze na
Wizażu. Moje podniszczone po zimie i
regularnym farbowaniu włosy w 100% spełniały zalecenia producenta, także
liczyłam, że i efekt będzie 100%.
Następnego ranka po otwarciu szamponu powitał mnie fantastycznie
świeży zapach winogron. Z entuzjazmem zabrałam się za moje włosy, uważając by
nie nalać za dużo kosmetyku, bo jest dość rzadki. Kilka użyć zajęło mi
opanowanie nalewania szamponu tak, by nie nalać ani za dużo, ani za mało.
Najlepiej nalewać po troszku i wmasowywać w kolejne partie włosów. Szampon się
ładnie pieni. Maska z kolei jest kremowa, gładka, wystarczy niewielka ilość by
pokryć włosy na całej długości (mam je nieco za ramiona). Po użyciu włosy były
sypkie i miękkie, choć dość szorstkie (przy stosowaniu bez maski). Jednak nie
zniechęcałam się, bo efekty stosowania miały przyjść po kilku tygodniach. Przez
ostatni miesiąc włosy myłam codziennie, w cyklu trzydniowym - pierwszego dnia
samym szamponem, drugiego z maską 15-minutową i trzeciego z maską nakładaną jak
odżywka na 2-3 minuty. Stosowanie było bardzo przyjemne, naprawdę za każdym
razem miałam uczucie, że dbam o siebie i swoje włosy.
Po miesiącu postanowiłam zrobić mały test i przez trzy dni
używałam tylko szamponu, bez maski. Ku mojej wielkiej radości, włosy są
naprawdę gładkie! W międzyczasie podcięłam końcówki i widzę, że włosy przestały
się rozdwajać. Wyraźnie poprawiła się ich kondycja, przestałam je zdejmować
garściami ze szczotki, mniej też ich tracę w kąpieli. Oczywiście nie wiem,
jakie byłyby efekty stosowania samego szamponu, jednak nie wierzę, że zrobiłby
włosom jakąkolwiek krzywdę.

Szampon użyłam już 31
razy i na zdjęciu widać, ile go zostaje po tylu stosowaniach. Może miałabym
go nieco więcej, gdyby nie to, że na samym początku parę razy przelałam szampon
na dłoń. Myślę, że przy drugim opakowaniu będzie wydajniejszy. Ogólnie uważam,
że wydajność szampon ma dobrą, wystarczy przyzwyczaić się do jego rzadkiej
konsystencji. Trzymałam go na
wannie, przez co etykietka lekko rozmokła, ale to drobiazg. Maski ubyło niewiele, podczas nakładania na całe włosy samymi
opuszkami palców sięgam dwa razy do opakowania i to wystarczy.
Korzystając z majowej promocji na produkty z serii Anti-Age
zaopatrzyłam się w kolejne opakowanie szamponu. Kupiłam dwa, bo życzenie
posiadania go zgłosiła też moja siostra ;-) Podwójny zakup dał mi 20% zniżki.
Moje odczucia po miesiącu stosowania duetu szampon + maska do
włosów są idealnie pozytywne - włosy są zdrowsze, gładsze, nie wypadają już na
potęgę... i to wszystko bez silikonów!
Zalety:
- naturalny skład
- piękny zapach winogron, który na włosach utrzymuje się długie godziny
- poprawia kondycję włosów, a nie tylko ich wygląd zewnetrzny
- maska do włosów jest bardzo wydajna
Minusy:
- wodnista konsystencja szamponu wymaga nieco wprawy, by go nałożyć bez strat
- w regularnej cenie zestaw kosztuje ponad 80 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz