W Blissful Autumn czuję przede wszystkim dojrzałe gruszki z przyprawami, na kształt musu owocowego w kruchym cieście. Jest niesamowicie smakowity, ale nie przesłodzony. Faktycznie pachnie jesienią, ale taką rześką, słoneczną i kolorową jesienią. W piekarniku dochodzi ciasto z gruszkami a kuchnia pachnie słodkimi przyprawami. Są zapachy odświeżające, są uspakajające... ten jest po prostu pyszny i natychmiastowo poprawiający humor. Wystarczy rozpalić świecę by pojawiła się nachalna myśl o pójściu na targ, kupieniu kilograma gruszek i ukręceniu czegoś przepysznego ;-)
Jak widać na zdjęciach wspomagam swoją średnią świecę dodatkowymi "knotami" z zapałek, gdyż świeczka ma niestety skłonności do tunelowania. Liczę na to, że to tylko problem z tym konkretnym egzemplarzem i gdy kupię duży słój, to ten będzie się już palił bez problemów :-)
Blissful Autumn jest piękne! Uwielbiam takie jesienne, słodkie, owocowe zapachy! :) Po Twojej apetycznej recenzji sama mam ochotę coś upiec. :D
OdpowiedzUsuńWciąż szukam jesiennego zapachu, który mógłby konkurować z BA... Póki co tylko w Apple Spice znalazłam podobny klimat, ale się nie zrażam :) A pieczenie jest super!
Usuń