18 września 2014

Yankee Candle - Under the Palms

(źródło: yankeecandle.co.uk)

Under the Palms kupiłam dopiero kilka tygodni temu, gdy dowiedziałam się, że należy on do edycji limitowanej i w okolicy października zacznie znikać ze sklepów. Choć przy pierwszym wąchaniu w sklepie mnie nie zachwycił, to po drugim i trzecim podejściu uznałam, że jest on na tyle ciekawy, że warto go wypróbować. Jest to zapach o tyle kontrowersyjny, że wielu osobom pachnie zgnilizną, rozmoczonymi liśćmi palmy kokosowej leżącymi wiele dni w tropikalnej sadzawce. Ja bardzo lubię zapach kokosa i na szczęście w Under the Palms on dla mnie dominuje. Jest to jednak kokos zielony, świeży i faktycznie lekko mokry. Nie pachnie kremem ani kokosankami, jest za to bardzo bliski naturze. Im dłużej wąchałam go na sucho, tym bardziej mi się podobał. Dziś wylądował w moim kominku :-)




Roztopiony wosk pachnie dokładnie tak, jak suchy. Nie zauważyłam, by wyłaniały się jakieś nowe nuty - dobre lub złe. Nadal czuję przede wszystkim kokos, liście i woda towarzyszą mu gdzieś w tle. Jest naprawdę przyjemny i taki... zupełnie inny, niż pozostałe zapachy kokosowe, jakie miałam okazje wąchać. Również moc nie budzi zastrzeżeń - około 1/3 wypełniła mój pokój i kilkumetrowy korytarz, a mam otwarte na oścież okno. Zapach utrzymywał się przez czas palenia tealighta, a więc w okolicy 4 godzin. Szczerze polecam go wypróbować, póki jeszcze jest dostępny. Świeży, kokosowy aromat pozwala mi zrelaksować się i poczuć jak na wakacjach gdziekolwiek się znajdę. Już myślę nad świecą... Może w przyszłym miesiącu ;-)


6 komentarzy:

  1. mi UTP nie podpasował, ale ile nosów tyle opinii o zapachach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę w końcu machnąć wpis na temat zapachów, które mi nie podpasowały, bo póki co mam tu same dobre recenzje ;)

      Usuń
  2. Jeśli przymierzasz się do świecy,to proponuję wziąć pod uwagę,że pachnie raczej delikatnie,zatem nie jest zapachem dla miłośników killerów.Druga sprawa,to fakt,że słój,jak to niektóre yankowe zapachy trzeba próbować ustawić w odpowiednim miejscu,bo w różnych częściach pomieszczenia miewa swoje słabsze i lepsze momenty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiem, jak wzmocnić świecę w razie potrzeby :) Co do słojów to wiem, że moc zależy od ustawienia/wentylacji danego dnia/temperatury powietrza w pokoju. Prawdziwa fizyka palenia świec.

      Usuń
  3. Nie lubię, nie lubię. Oddałąm ten wosk bez żalu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo specyficzny zapach, na szczęście dla mnie (i nieszczęście dla portfela) mi się spodobał bardzo ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...