14 stycznia 2015

Kringle Candle - Snow-Capped Fraser

Recenzowany dziś Snow-Capped Fraser od Kringle Candle jest zdecydowanie najładniejszą choinką, jaką miałam okazję wąchać w wosku lub świecy. Naturalny, świeży, leciutko słodkawy zapach przywołuje wspomnienie zimowego poranku w lesie. Właśnie ta słodycz w tle sprawia, że zapach nie kojarzy się z odświeżaczem powietrza czy domestosem. Wyostrzony aromat ośnieżonych jodłowych gałęzi idealnie pasuje do klimatu świątecznego i "okołoświątecznego" - ja delektowałam się nim już od połowy grudnia ;-)


Typowe dla Kringle Candle jest to, że ich zapachy w woskach są bardzo intensywne. Czasami aż za bardzo, stąd następnym razem Snow-Capped Fraser kupię raczej w daylightcie. Wosk roztaczał tak mocny aromat, że po maksymalnie pół godziny musiałam gasić kominek. Warto dodać, że moc taką miała już ok 1/6 wosku. Najlepiej zacząć od naprawdę małej cząstki wosku w kominku i w razie potrzeby dorzucić więcej, niż ryzykować przyduszeniem. Zwłaszcza, że zapach ten jest naprawdę piękny i nie spotkałam się jeszcze z jego odpowiednikiem od Yankee Candle.


Mam nadzieję, że zapach ten na długo pozostanie w ofercie firmy i nie wykluczam zakupu świecy przed kolejną zimą :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...