Red Apple Wreath jest jednym z ostatnich zimowych zapachów, jakie planuję w najbliższym czasie zrecenzować. Nie oznacza to bynajmniej, że jest zapachem nieciekawym ;-) Z opisu producenta wynika, że powinnam czuć w nim słodkie jabłka, cynamon, orzechy i syrop klonowy. Ja czuję jabłka z cynamonem, a dokładniej jabłkowy mus z cynamonem, taki rozgrzany i prosto z garnka. Czasem sama przygotowuję owocową masę do szarlotki i ten wosk pachnie dokładnie tak.
Moc Red Apple Wreath w wosku jest bardzo dobra, na pewno nie zawiedzie nikogo. Mijająca zima była już drugą, którą sobie umilałam tym zapachem, a to z mojej strony najlepsza rekomendacja, bo szybko się nudzę ;-)